W sieci istnieje poczucie powszechnej zgody, na korzystanie z dóbr szeroko rozumianej kultury, która jest dziełem innych ludzi. Nie ulega wątpliwości, że dzisiejszy Internet to kopalnia wiedzy, i tej trudno dostępnej, jak również bieżących codziennych informacji. Obecnie świat wirtualny jest najszybszym medium, gdzie wszelkie informacje i materiały natychmiast są kopiowane, powielane i docierają do niezliczonej liczby odbiorców na całym świecie. Żadne inne, wcześniejsze media jak prasa czy radio nie nie mogą się z nim równać. Jednak jet to również wielkie pole do nadużyć, gdyż „w Internecie” nie oznacza za darmo i bez zasad.
Sieć Internetowa powstała i rozwijała się jako obszar wolności i swobody, jako świat bez ograniczeń, przestrzeń, której rzekomo prawo nie obejmuje. To swoiste przeświadczenie społeczne wykreowało coś, co twórcy nazywają „duchem Internetu”. W efekcie owego zjawiska wykształciła się wśród użytkowników opinia, że w sieci można więcej niż w realnym świecie. Nic bardziej mylnego, gdyż w cyberprzestrzeni niestety nie jesteśmy anonimowi, jak to się wielu wydaje. Znajdujemy wiele takich przykładów np. w mediach społecznościowych czy na forach, gdzie przekraczane są granice moralności w wypowiedziach, które z pewnością nie zostały by wypowiedziane poza siecią. Jeśli nawet podpisujemy się jako „Gall Anonim” to i tak nim nie jesteśmy i uwierzcie, że za łamanie prawa moralnego, można być pociągniętym do odpowiedzialności. Podobnie wygląda sytuacja, jeśli chodzi o kopiowanie czy powielanie treści, zdjęć, filmów czy utworów muzycznych, ogólnie rzecz biorąc dóbr kultury. Jeśli coś zostało umieszczone w Internecie, nie znaczy, że to własność sieci. Ciągle jest to dzieło jednostki i należy wyłącznie do niej. Nazywa się to ochroną prawa autorskiego i jeżeli chcemy użyć jakąś grafikę na portalu społecznościowym czy blogu, należy ją potraktować jako cytat (źródło). Jeżeli tego nie zrobimy możemy zostać posądzeni o kradzież.
Prawa autorskie dzielimy na osobiste i majątkowe.
Możemy używać danego utworu wtedy, gdy robimy to tylko na własny użytek. Każda grafika, która ukazała się w sieci ma charakter powszechny. Nie można jej natomiast udostępniać w mediach społecznościowych, czy umieszczać na swoim blogu. Treści chronione prawem autorskim możemy także zacytować w innym artykule czy informacji. Jednak działanie to musi być uzasadnione, bo tylko wtedy nie naruszamy prawa autorskiego. Cytować nie możemy całych książek, gdyż prawo na to nie pozwala. Inną formą legalnego korzystania z danego utworu jest wykupienie licencji na jego używanie. Licencja nie zawsze jest odpłatna, a decyduje o tym sam autor. Jeśli chodzi o licencje warto się zapoznać bliżej z ich treściami, gdyż nie wszystkie można używać komercyjnie.
Należy zatem pamiętać, że znaleziony w Internecie obrazek, nawet jeśli nie ma podpisu to i tak ma swego autora. Aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji związanych z użyciem obrazka, należy najpierw znaleźć jego twórcę i uzyskać zgodę na użycie.
Utrzymanie aktualnej i atrakcyjnej strony internetowej ma kluczowe znaczenie dla skutecznego przyciągania użytkowników oraz osiągania …
Automatyczne wysyłanie maili w sklepie internetowym ma ogromne znaczenie dla efektywnej komunikacji z klientami oraz …
Panel administracyjny PrestaShop 1.7 to narzędzie niezwykle przydatne dla właścicieli sklepów internetowych opartych na tej …
Skontaktuj się z nami